rzędu porażkach
Po trzech z rzędu
porażkach na początku turnieju (z Japonią, Kubą i Brazylią) polscy
siatkarze mobilizowali się na końcówkę zawodów. - Męskie rozmowy są
potrzebne. Zdawaliśmy sobie sprawę jaka jest sytuacja. Chcieliśmy jak
najlepiej mentalnie podejść do tych ostatnich spotkań. Wiadomo było, że
formy fizycznej w jeden dzień się nie zmieni, ale nad nastawieniem
można popracować. Zdajemy sobie sprawę w jakiej formie obecnie jesteśmy, a w jakiej
byliśmy dwa miesiące temu. Cieszymy się, że koniec turnieju był dla nas
szczęśliwszy. Widać było, że nam zależy, żeby to już nie była totalna
klapa, ale żeby zakończyć imprezę z twarzą.
Coraz trudniej się gra z tymi egzotycznymi krajami.
To przestają być już chłopcy do bicia. Nikt nie stoi w miejscu, wszyscy
się uczą, jeżdżą, obserwują, zatrudniają specjalistów. Skutecznie
odrabiają lekcje i idą do przodu z umiejętnościami - dodał Łomacz.